– Sytuacja robi się poważna. Zameldowałem się pod własnym nazwiskiem.
Myślałem, że tak jest bezpiecznie. Zawaliłem sprawę! – Nie mogłeś o tym wiedzieć, Luke. Gdybym domyśliła się, kim jest Nick Winters, nigdy bym cię w to nie mieszała. – Wobec tego cieszę się, że nie wiedziałaś. Ich oczy spotkały się na moment, a potem Luke westchnął ciężko i spojrzał w bok. – Musimy jak najszybciej zmienić hotel. – Nie wiem, czy Julianna sobie poradzi. Chyba w ogóle opadła z sił. W tym momencie usłyszeli jej płacz dobiegający z dziennego pokoju. Julianna zawodziła jak mała dziewczynka. Luke tylko zacisnął pięści. – Nienawidzę tego faceta. Mógłbym go zadusić gołymi rękami, gdyby tylko się tu pojawił. – Wziął głęboki oddech. – Nie sądziłem, że stać mnie na coś takiego, ale teraz wiem, że tak. Położyła mu dłoń na ramieniu. – Jak sądzisz, ile miała lat, kiedy... kiedy zaczął ją molestować? – Nie wiem – odparła z ciężkim sercem. – Ale mało. Bardzo mało. Pomyślała o swojej córce i o tym, kim mogłaby zostać Julianna. Łzy same napłynęły jej do oczu. – Myślisz, że będzie w stanie po tym wszystkim dojść do siebie? – Siła ludzkiej psychiki jest cały czas zagadką, Kate. Julianna na pewno potrzebuje pomocy specjalistów. Ale wtedy, kto wie... Ludzie Wig dochodzili do siebie po gorszych doświadczeniach . – Pewnie masz rację. – Przez półotwarte drzwi widziała sofę i leżącą na niej dziewczynę. – Tak mi jej żal. A jeszcze parę godzin temu myślałam, że nigdy jej nie wybaczę tego, co zrobiła. – Dała ci Emmę – przypomniał. – Tak. – Za to zawsze będę jej wdzięczna. – Spojrzała na Luke’a. – Co to może znaczyć? – Że bardzo kochasz Emmę. – A może, że za mało kochałam mojego męża? – Nie myśl o tym, Kate. To najlepszy sposób, żeby się pogrążyć w wyrzutach sumienia. Nie dojdziesz w ten sposób do żadnej sensownej konkluzji. Chodźmy już stąd. Wiedziała, że to najrozsądniejsza decyzja, ale nie mogła oderwać myśli od tego, co się stało. – Julianna powiedziała, że dała mi za Richarda coś, czego pragnęłam najbardziej na świecie. – Otarła łzy. – Czy nie chciałam zostać matką za wszelką cenę? Setki razy zadawałam sobie to pytanie. Czy oddałabym Emmę, gdybym mogła mieć z powrotem Richarda i moje dawne życie? – Kate aż skurczyła się ze wstydu. – I zawsze odpowiadałam, że nigdy nikomu jej nie oddam. Taka jest prawda. Wyciągnął ramiona i przytulił ją do siebie. – Czuję się winna, Luke. Jakbym go zdradziła. – Nie powinnaś mieć wyrzutów z powodu śmierci Richarda. Nie jesteś Ceny kawy - od czego zależą? temu winna. Julianna też nie. To John Powers go zabił i tylko on ponosi za to pełną odpowiedzialność. – Nienawidzę tego człowieka – rzuciła mściwie. – A raczej nie człowieka. Tej bestii! Tego potwora! Chciałabym, żeby skonał w mękach. – Ludzie z CIA się nim zajmą. Musimy ich tylko trochę do tego zachęcić. Skinęła głową i wysunęła się z jego ramion. Pociągnęła nosem, gotowa do dalszego działania. – Co dalej? – Spróbujmy rozzłościć tego sukinsyna. Niech idzie na całość. – Posłał